4/07/2015

david bailey


człowiek którego podziwiam, który inspiruje mnie swoimi pracami i daje mentalnego kopa.
ten brytyjczyk ma 77(!) lat i nadal pracuje jako fotograf! czy to nie jest niesamowite?
ale zacznijmy od początku.
urodził się w 1938 roku w east end w londynie, ulice obok hitchcocka.
 east end będzie odgrywało dużą role w jego, szczególnie reporterskiej, twórczości.




teraz w swoim portfolio ma portrety niemal całej brytyjskiej śmietanki towarzyskiej,
począwszy od modelek, poprzez muzyków, polityków, aż po członków rodziny królewskiej.
był jednym z pierwszych tak zwanych fotografów-celebrytów, którzy wykreowali artystyczny
wizerunek londynu lat 60. był też inspiracją do filmu michelangelo antoniego "powiększenie".



jego zdjęcia przede wszystkim są proste, to właśnie dlatego nas urzeka. z regóły czarno-białe, realistyczne, wręcz idealistyczne i nagie. bailey odkrywa głębie postaci które fotografuje, przemawia nimi do widza.



w 1960 roku podpisał kontrakt z brytyjskim vogue. ich współpraca trwała stale przez 15 lat, łacznie zrobił blisko 50 okładek. do dziś wykonuje jednak dla nich pojedyncze sesje, jak np. cary delavigne z pharellem williamsem.



może ktoś z was zainteresuje się jego twórczością? a może macie swoich ulubionych fotografów?
z chęcią o nich poczytam! 

1 komentarz: