11/18/2014

cracow


wielkimi krokami zbliża się grudzień, a ja dodaje zdjęcia z końca października.
cóż za terminowość.
zdjęcia Krakowa, pięknego miasta, mojego ukochanego.
wycieczka klasowa, obowiązkowa, zero wytchnienia.
jednak zdjęcia musiały być zrobione obowiązkowo - analogiem.
jedynie ze dwa, trzy zdjęcia robione telefonem.
co poradzić?
te cuda techniki też są warte pochwały.

9/21/2014

throwback to summer


Wrzesień się już nam kończy, a ja wracam do początków sierpnia.
cóż na to poradzić, chociaż tak można powspominać.
nie ma się czasu na wszystko.
a to miejsce jest do odreagowania od życia.
dobranoc.

7/17/2014

różowo mi

czasem można trafić na naprawdę dziwne klisze.
kupuje zawsze te przeterminowane i jak skończyło się to tym razem?
zdjęcia są RÓŻOWE.
nie narzekam bo to całkiem ciekawy efekt, jednak gdyby były w miarę naturalnych kolorach niektóre z nich byłyby chyba korzystniejsze.

4/29/2014

smile on



nie potrafię się rozstać z moim aparatem mimo, że codziennie nie robię zdjęć.
zawsze jest w torbie i często dzięki temu mam lepszy humor.
jak takie małe pudełko na klisze może to sprawić?
samo zrobienie zdjęcia czemuś wyjątkowemu poprawi samopoczucie.
jednak nadal marze o practice lub zenicie.
jako niepoprawna optymistka powiem:
głowa do góry i uśmiech na twarz!
może ten post nie jest jakiś wygórowany, jednak te zdjęcia mają dla mnie znaczenie personalne.
w każdym z tych miejsc bywam często, mijam je i chodzę tymi ścieżkami.
te zdjęcia to jakby skrót ostatnich tygodni = nic konkretnego i nic ciekawego.
jednak bez tego nie byłoby tych zdjęć!

4/15/2014

go


postanowiłam dodać trochę starych zdjęć.
starych, robionych przeze mnie gdy byłam jeszcze w podstawówce, czyli zamierzchłe czasy.
cieszę się, że mogłam odwiedzić Włochy gdy można było wkładać ręce do fontanny,
czy dotknąć Pietę Watykańską Michała Anioła.
zwiedzić Toruń czy góry które jeszcze były prawdziwymi górami, a na plaży nad Bałtykiem nie było nikogo.
tak, cofnę się do 2007 roku, a nawet dalej gdy jeszcze byłam małym bachorem nie wiedzącym nic o życiu.
gdy dobranocka byłą ważną częścią mojego życia, a komputer włączałam tylko żeby pograć w Simsy.
zabiorę was do cudownych lat.
do mojej podróży w czasie.

3/07/2014

world

ostatnie dwa tygodnie minęły mi pod znakiem pasji.
czemu pasji?
od dawna, naprawdę bardzo dawna, miałam ochotę sama z siebie namalować coś dużo formatowego.
jeszcze nie skończyłam ale w międzyczasie zaczęłam kilka mniejszych prac.
robiłam też dużo zdjęć zwiedzając (chyba milionowy raz) Warszawę!
niektóre zdjęcia są jeszcze ze stycznia, jednak stwierdziłam że moje posty będą pojawiać się rzadziej a będą obszerniejsze, czy to w treść czy to w zdjęcia.
przecież kliszy nie wywołuje co tydzień.

2/17/2014

Wszystko od nowa


w moim życiu ostatnio dużo się dzieje.
nie, nie są to złe rzeczy, ale za to mocno wpływające na mnie.
dlatego stwierdziłam, że przydadzą mi się zmiany.
wiem, że na tym blogu było wiele rzeczy.
były recenzje, kilka postów diy, co nieco o modzie, inspiracjach, podróżach, moich przemyśleniach i wielu wielu innych tematach.
jednak od teraz, od dziś ten blog będzie niczym mój album ze zdjęciami.
przede wszystkim będzie tu o sztuce.
fotografia, malarstwo, rysunek, szycie wszystko co z nią związane i przeze mnie robione.
na pewno będą tu też moje przemyślenia.
chcę znów na nowo odkryć prawdziwą mnie i mam nadzieje że to mi pomoże.
chciałabym się skupić teraz na mnie, nie na wszystkim co jest wokoło.
nic nie będę usuwać, jedynie ja się zmieniam, zmieni też się wygląd bloga i to diametralnie.
to wszystko będzie się działo w przeciągu dwóch najbliższych tygodni.
mam nadzieje, że to was nie zniechęci do zaglądania tutaj.
oto nowa ja, i właśnie teraz zaczynam wszystko od nowa.

2/10/2014

Ellie Goulding

cztery dni od koncertu Ellie.
śpiewa o wiele, lepiej niż na płycie, mówię poważnie i specjalnie dla was co nieco nagrałam.
była niesamowita.
ze znajomymi pod Torwarem umówiłam się o 19.
jak zwykle z mojej i mojej siostry strony nie odbyło się bez żadnych komplikacji.
przed koncertem poszłyśmy na kawę, i doszłybyśmy na 19 gdyby nie plac budowy przy Torwarze na którym się zgubiłyśmy.
TAK, ZABŁĄDZIŁYŚMY NA PLACU BUDOWY JUŻ DRUGI RAZ.
pierwszy raz było to w wakacje do tego w Krakowie..
cudnie. jednak to nas nie zniechęciło i już po kilku minutach byłyśmy na miejscu.
spotkałyśmy się z moją przyjaciółką i kolegą z klasy, później kierunek szatnia, toaleta i na płytę.
wierzcie mi jak wchodziłam o 19.30 było niemal pusto.
założyliśmy na ręce glow sticki i zaczęliśmy słuchać supportu - Chlöe Howl
w połowie jej występu ruszyliśmy szukać miejsca i mówię wam, były genialne!
świetnie widzieliśmy Ellie i dobrze się bawiliśmy, choć żałuję że nie byliśmy jeszcze bliżej bo tam ludzie świetnie się bawili a nie stali jak kołki.
w trakcie koncertu Ellie wykonała 18 piosenek w tym był bis, podczas którego zaśpiewała
You My Everything oraz Burn.

Your Song

2/05/2014

tomorrow


jak zrobić napis na koszulce.
a jako, że jutro (tak to już jutro!) idę z przyjaciółką i siostrą, więc trzeba było coś zrobić.
kartki z  napisem 'you my everythig' są, glow sticki są, a bluzki jeszcze kończę.