1/28/2013

one city, and me in it


to miasto. ci ludzie. otacza mnie chmara gnających na wszystkie strony ludzi.
dążą do nieosiągalnego. a gdzie w tym wszystkim miłość ?
unosi się w wietrze i co dzień kogoś oplata swym urokiem.
ludzie tu są inni, ciekawsi.
są sobą. dorośli jak to oni, zachłannie pragną pieniędzy.
drogie, luksusowe rzeczy to normalność.
dla mnie to nowe. niecodzienne.
odkąd pamiętam chciałam się tu znaleźć.
kochałam to miejsce mimo że go dotąd nie znałam.
czy moje marzenie się spełni?
pogoda jak zawsze nie nie dopisuje.
mimo, że leje 24 na dobę mam świetny humor.
byłam na to przygotowana.
wiedziałam, że tak tu jest.
niezależnie od miejsca jestem niepoprawną optymistką.
a to niestety tylko sen.

1/12/2013

someday

Ostatni dzień tygodnia, całkiem mi szybko zleciał.
Wole nie widzieć jakie przyniesie oceny.
Zrobiłam dziś całkiem sporą ilość zdjęć w szkole.
Znów uzależniam się od fotografii.
Nie potrafię wyjść z domu bez aparatu.
Dziwne ale realne.