to miasto. ci ludzie. otacza mnie chmara gnających na wszystkie strony ludzi.
dążą do nieosiągalnego. a gdzie w tym wszystkim miłość ?
unosi się w wietrze i co dzień kogoś oplata swym urokiem.
ludzie tu są inni, ciekawsi.
są sobą. dorośli jak to oni, zachłannie pragną pieniędzy.
drogie, luksusowe rzeczy to normalność.
dla mnie to nowe. niecodzienne.
odkąd pamiętam chciałam się tu znaleźć.
kochałam to miejsce mimo że go dotąd nie znałam.
czy moje marzenie się spełni?
pogoda jak zawsze nie nie dopisuje.
mimo, że leje 24 na dobę mam świetny humor.
byłam na to przygotowana.
wiedziałam, że tak tu jest.
niezależnie od miejsca jestem niepoprawną optymistką.
a to niestety tylko sen.
a to niestety tylko sen.